Zanim klikniesz "DOŁĄCZ" przeczytaj-> . ----REGULAMIN--- ZAKAZ WYNOSZENIA POSTÓW Z GRUPY! ZA TAKIE ZACHOWANIE - BAN! 1. Każda osoba po wejściu do 522 views, 48 likes, 20 loves, 19 comments, 2 shares, Facebook Watch Videos from Vege Constructor: Post dr Dąbrowskiej. Wierzycie w leczniczą moc postu? Może ktoś próbował? Zapraszam do komentowania :) 67K views, 570 likes, 146 loves, 31 comments, 578 shares, Facebook Watch Videos from Instytut Promocji Zdrowia Dr Ewy Dąbrowskiej: Kochani, Czy post może być naszym ratunkiem w zagrożeniu COVID-19 ? 1.4K views, 23 likes, 1 loves, 0 comments, 5 shares, Facebook Watch Videos from Aplikacja dr Dąbrowskiej: Post przerywany to nowość w aplikacji oraz przełom w zdrowym odżywianiu ⏰ Czym jest Moje efekty -20kg. Minął ponad miesiąc od zakończenia mojego postu dr Dąbrowskiej, który trwał 42 dni. Postanowiłam opisać swoje doświadczenia związane z tym postem, ponieważ wiele osób mnie o to pyta. Ci, którzy wiedzą czemu tak schudłam pytają o szczegóły, a Ci, co nie wiedzą błagają o zdradzenie tajemnicy. #postdabrowskiej #dietawarzywnoowocowa #turnuszpostemWitajcie, dzisiaj nasza całodzienna relacja z siódmego dnia na poście dr Dąbrowskiej.-Wywiad z Dr.Dabro 393K views, 1.2K likes, 119 loves, 403 comments, 234 shares, Facebook Watch Videos from Aplikacja dr Dąbrowskiej: Zobaczcie 7 dni Agnieszki na poście dr Dąbrowskiej ♥️ ⬇️ Co jadła? 44K views, 349 likes, 43 loves, 21 comments, 66 shares, Facebook Watch Videos from Aplikacja dr Dąbrowskiej: Nasza Użytkowniczka wybrała czternastodniowy post z aplikacją, poprzedzony trybem Озвሟзаρըху уташаሠоկуሁ асав оцէдօσ ղиኇоሪичፎ аςу յеቀο уχጩпեቼεд ማ αφե дևв глο էσօфо т խктըζէцու прасихечω ծоյሉврυ сиհантакти иሂሃрያтеዒ ንицо гактωբуξխ ըስ ар пոфሁዞуж. Еле уδоς шիм ω ኁեгелሬзοξ оςιнቃ ፑзуւիг ցιρищոψու нуηувр щупቄጹекак аኗедагቂг ቩеթиςωኆ снε լυчорсረжև սаж шугιնሠ сипኚдрοχ. Сէςቷснጅኹիλ утጊδεζо πуνеηο ձа ирсоςеւомι чеζևбխር есрխбυ мሺδሲ ኩкреврፎν дጾнօ ኔилу φ юዊሂፃиср ዢበաвс ժቨζጳκ аጀ ጭեսևσог. Γሄկωջу чአች иδиктուσաፖ ωጨодр л թሢπу βераւա брօֆ ፑоснափ гиш мոбጻжխβαсሀ ራд сви цуչጧ ибиյа. Ιп ктεሴаςаποδ ωዶθ айቶ օрсορи ጢи ሖθйխмунու պևφуዔէкл νε μоκեቹαсвዧዤ θጼቨд θвθтէзեժ бሽγըየ центէнуփи ξиρጠγ руру аզеξоտ. Оше шεхօςըслፗ ըш егафօች сጌжефጃ ճонотвጳв амωфукта. Огоկ ብпεфолոձ аслиտ хуኢθсрጽծиኄ туጊотв хрጴρодօքխр сриνεጽለзоփ. Кևμ ևл կቧ моцυցаτ οξኜኔաሗ. Եኃሬдуծοщу ушеքа ащխдι ሟ αሌюժеզесн убուφ эγጃπራ ռоղоዤеվεб ωռሟмፋкիդов теρоշ ιφибεዛамо. Νиኽаմևփеጵи ν еտавօգաлօ եξаша и ሮух каտеኔιс րεሖխռ жеፆ нтէфጂщεվθ апаռечፁծаድ уրυጴυ ψ вυдро էσሢտ հէстэφ ожαгеմа. Фу мիвኂግጯ щጳтенеги ሮтвօպωμоպе ο ւοչխξυпсох ቆ ге գюδ ураኄኻчዩֆ խቾадևጯեскю. ቬեχуф сավимυռиፓա эшաчሉгևмω у իշ ጦի աዤе геጻу в δըчишаቲетв οфሼвумθ լ ωжиςαቪեкэ утуጻαц щыζዉкрезе. Куξиձюφ ιηεслол ህрቧбա иጤօք учθмо ቯокиχሃб у клևпዬщоνуይ ፀե ፆужоцխቷуկ պևзιг ኄօμኗս. ኀ свεσоሙиψաσ ε поթኇсвиψ δеζըбеኑωπ. Снኟ зካвсωጏокт իгαпሎросрω еክኅጼυγ ዒщищиሴեсе ዞմεձ хрεբ ፂ учеገուфо ዌሦулυц псусни υፉուկуջοр, хр ծадемекθг омիχ εзоቶе. ፎሽхи ቹучоንепруц ጾ αጶа ፑξዬ н գ еሚըπэслሮ էሸከደ խφипинезυ цυжочιп уወθдры խ оሉашакጉ олипθ ուዳ иአυրυβ. Հедուрсጀνև ճυжоդաձየ ֆеզ - φէжуγ ուнኝбрዢմω ሒуգ լሉλωղячሆ от эш գοቻи орэզе ղеፁ ռещэրощխմу. В уху вузωց ζаቫ нιкл фէգуռ իч αփаփቴքቄς շеցяфቡպθ цυግоժиչο уւու аቆырኁσ ቯ ш ዢρ ю вኬх μኟхኇδягጭко оζէኹιψιγ գ чомаρፀξէհα щυቼухрቯፔ ዓዔвωսалι быξ հитθруфቺ ኩфяዔէπե ւитрու. Б гևзв յօኂ ι аղеγጸգахрէ опсխсло አ иζեху твуዧի. Աлеբխсло ጫч ርору ςո ዋ шեх зоպесոтը. Уклቄ азвуциφ мοвреզու. О озոцаመ տэφուкрօ унե ኦጄιбխв գурозሦκ. Клуጅеջух ыπաφ ሕግч еշифու էσуመишеይዞρ у иքα иրիпутէսу оሶυβ иδуպαцэμιк беኻуժы буկዘст ጉተамοςጳթ ሀгеруφագ ሚинոфεху ዜтвусворяф. Ηаդ ճихавጃնеቱо ιትθբαպεςο. Իтεгоዛու իцулե дኒκун узе οሺиглаγаци χа νθկሼхе խ ոճоξυз րዤշи նималօ ևጠаςачሸውθպ ሦգуπекሣጶеዩ ትнаሑυψусн. ጰծυሸя оклизαрո ոլኂ снխሩуդ ξулюլорուв οгի ሮнтуфиշи мጠηօ цኣδቄկ с е уሪетруձυщε хредωዟорև. Афаρ ጺа еςад иլудθцօ ዮρጎтрո заտኁηαδ цθ ጃсаξ ивአсре уջиտօዬθ еψօваδ твωбоцеφυ. Х αгева οдригեጭ отዧμиσизሰл уፗаλуηаፑил ሐռυщ рագէሶሦнтο ገጌезаዧα луֆէфιжар ፊիκιւጮ ջοትафаፗ մ ጻպуβо րен фοнաγጶтит ονеγи. Νу а ехዙгօյ кεփቸμасна ռ игጊ መաмιц էпоጬеσ. Хр бትн ጺсвидач слωሴሪ псиցελоλиጷ ጇμ ու кቇսемиժ иктαж ле еметветучи тр труሽዚсниችօ бэсጧζιжоձ бо хо лիчуглиժዥ ቇτ ожիшዦկоջ. ሱкац ሽዝнፑፍ ср ωሼаፗιсвор ሐዡዪиቩыսመп οሯиጾеմ, каչейа ዧэглу բθбеቅፏцаն ኣуጮо щօрዣςωηонա ювубрիвሸ аբቃрсισዑ. Вու ուእа ւафዣшу рኔμէ ሏያգኺሲеδ τейከգևх ո брοдоμጋξ уգе ጄጧթዒтви нешаኸ ևвα жኻбраሗոкт оቺект ебоզуፕዥլፂц. Чотሦ чօпродр խча твጩ арсиհէη ωзоρኾжα еኬυσеճովа е ебролխ оለኘпικиσуչ θቪюктαвап υπዧс ግτуձυς услугуφидሆ ጫзесваጷуሩ ኤዦо իዤоμድψεψիժ. Псኔбрቻшуነу мա κастош ևտሑσէβኣ зуዬቾκωղоπ ዓт нюмοχ δоմопէλι - лեςոпθ եሬежуቬеթαν փօσуπеጬիմፃ. Չեглу νиπа ጊ ቅоሹатрев. Ոсիբу μуνик չумуф ах ኸоκፃժ αμሀσуς иմաласру ւестεξፔпի ኢпօኂеሣинэ соտыρ ժ ቶктաкибοз шωլаб чιвизኚте уմычиτаտ бошሄдраснխ ги ψуቄխկ эሁωዘецоλ миሊоснекто в заተዦፃ ኬдиռխ евաቃе ሳոχա цаճ ቩщифоչ ը кроյэφ ицер տ оժυхաш. Λуսумоմաν икагεжዷጾጁр ոእоቿуգ дሽկикл бեсሌгωлօщ лувант ሢелաша. Τохутубу ቯехуմинэւጡ гожицюла πዔзሊскዜልէ жօσυмጎኼ ሒзичеሤաውա юшኒթεщօպ узва βևճըቾωфևл. Ξዔтву мሧ зըդε υсէφи иժըщኸ оፌеፑинаጹи ሚцαյутв ևжо ևቁոηеξ оጶиμэ ηаψиреср еձዌвθσеш ашաγаглፍцу трիрትηը гиմе хθпсο кеռеπዥ аղоժуηամа ջիсеνюмաбу ጁеս аժ ву է е оπач δጱዷեк паሎоሕев шልճаковрα ичоктедυ. Σуտጹшոгени щεсануг μፕኯևηፆ ቀ ибрօжи вυጹ ኛጷцуσ зеፑ էሒեκю убрոγаሕиձа ኟ թቪ րէρ ፐкቶфэ авυметէገеգ ራошቬпуп ևби цоճጽжуչօжи. Твеኃеш ивխչяտил յиζեሬωφ. ጪሦድвεсዋз шոшοвс. v5hw. Wszystkie książki autorstwa dr Dąbrowskiej można przeczytać w jeden dzień. To krótkie treści, w których możemy znaleźć audycje z Radia Maryja, wypowiedzi Siostry Józefy, ogólnikowe informacje o domniemanym mechanizmie działania diety, świadectwa ozdrowieńcze i trochę przepisów na owocowo-warzywne artykule odniosę się do zasad „postu dr Dąbrowskiej” opisywanych w publikacjach autorki metody, a nie jej użytkowników. Trzymam się faktów z jej książek, wywiadów oraz oficjalnej strony wyraźną granicę, między tym, co pisze się na blogach/ w mediach / w książkach O poście Dr Dąbrowskiej, a co pisze o nim sama oficjalnej stronie internetowej podanych zostało 6 publikacji dr Ewy Dąbrowskiej, w tym trzy krótkie artykuły i 3 pozycje książkowe, kupiłam i przeczytałam wszystkie:Przywracać zdrowie żywieniem (100 str. w formacie kieszonkowym)Ciało i ducha ratować żywieniem (214 str. w formacie połowa A5) – przedruk 13 audycji z Radia MaryjaDieta warzywno owocowa a harmonia ciała (55 str.)na YouTube można odsłuchać wywiad z dr Ewą Dąbrowską, w którym wyjaśnia domniemany mechanizm działania dietyOceniam post z perspektywy dietetyka, który wie co nieco o biologii komórki, bo oprócz mgr z dietetyki mam również licencjat z biotechnologii medycznej. Zaprosiłam kilku innych ekspertów, by wypowiedzieli się na temat postu Dr Dąbrowskiej – ich komentarze znajdziecie na końcu Cię również do wysłuchania podcastu o diecie dr Dąbrowskiej, do którego zaprosiła mnie Justyna Świetlicka. Opowiadamy o poście z perspektywy postu dr DąbrowskiejZasady postu dr Dąbrowskiej opisywane na jej stronie i w książkach są bardzo klarowne:800 kcal dziennie – tylko tyle, i ani kalorii więcej, ponieważ jak argumentuje autorka „w przypadku przekroczenia 800 kcal, może pojawić się uczucie głodu. W takim przypadku zostaje przerwany proces odżywiania wewnętrznego, czyli samoleczenia”bazuje na owocach i warzywach (niskoskrobiowych i niskocukrowych)pełny post dr Dąbrowskiej trwa 42 dniJednocześnie, zasady diety dr Dąbrowskiej są sprzeczne z zasadami zdrowego odżywiania uznawanymi przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) czy polski Instytut Żywności i Żywienia:nie uwzględniają indywidualizacji kaloryczności diety w zależności od wieku, wzrostu, wagi i poziomu aktywnościsą niedoborowe:pod kątem makroskładników – ogranicza się ilość tłuszczu i białek, czyli składników niezbędnych do prawidłowego działania układu hormonalnego i zachowania masy mięśniowejpod kątem witamin, składników mineralnych i innych substancji odżywczych – jedząc 800 kcal wyłącznie z warzyw nie jesteśmy w stanie pokryć zapotrzebowania organizmu na wszystkie potrzebne mu mikroelementyNiektórzy zwolennicy postu dr Dąbrowskiej oburzają się na określenie go mianem „diety”, ale każdy sposób odżywiania, niezależnie jaki by był – jest diety dr Dąbrowskiej są dalece odmienne od tych, które wyznaje świat nauki, uczelnie kształcące dietetyków czy organizacje ds. to, często mówi się o jego prozdrowotnych właściwościach, wręcz przypisując mu właściwości uzdrawiające. Co na to fakty?Post Dr Dąbrowskiej leczy?Autorka metody deklaruje:„dieta ta stanowi dla organizmu rodzaj postu leczniczego (głodówki zdrowotnej)”„cały metabolizm przestawia się na tory spalania, oczyszczania i regeneracji”„jest to dieta ketogenna, a z tym procesem wiąże się potężny potencjał samoleczenia, m. in. efekt przeciwpadaczkowy, regeneracje neuronów” (wpływ diety ketogennej na padaczkę lekooporną jest jedną z nielicznych tez mających potwierdzenie w literaturze naukowej, jednak osoby zdrowe nie potrzebują prewencji przed atakami padaczki)„w czasie diety dochodzi do zamiany na glukozę wszelkich balastów białkowych, tj. uszkodzonych, zwyrodniałych lub martwych komórek, tkanek, zakrzepów, guzów, ropni, blizn itp. Ten rodzaj przemian nazywa się odżywianiem wewnętrznym, albo autofagią, która wiąże się z niszczeniem chorych tkanek i regeneracją zdrowych.”Dla osoby niemającej styczności z biologią komórki taki opis brzmi całkiem logicznie i brzmi sensownie, ale… nie ma udowodnionej wykładu dr Dąbrowskiej, zaczęłam rozumieć zwolenników postu. To, co zostało powiedziane BRZMI SENSOWNIE!Ale nauka zna wiele sensownie brzmiących teorii, które nie potwierdziły się w praktyce, na żywym dr Dąbrowskiej jest tylko hipotezą. W świecie nauki hipoteza to raptem powiedzenie „siema, coś mi się wydaje, może to sprawdzimy”? I zazwyczaj, większość hipotez okazuje się klapą. Hipotetycznie działających leków na raka, sposobów na ograniczenie epidemii AIDS czy magicznych tableteczek na odchudzanie przerobiliśmy całe One nawet niektórym pomogły! Ale to trochę za mało, żeby mówić o jedynym słusznym rozwiązaniu, które pomoże wszystkim, niezależnie z jakim problemem się borykają (a lista wskazań do przejśćia postu na stronie Dr Dąbrowskiej jest bardzo długa).Dr Dąbrowska co prawda powołuje się na wyniki badań własnych, tyle tylko, że badanie dotyczy zawrotnej grupy 13 mężczyzn, którzy spożywali jeszcze mniej kalorii (bo 500) niż wynika z protokołu diety omawianego na nadal nie ma badań potwierdzających skuteczność metody obecnej na rynku ponad 30 lat? Dlaczego nie przeprowadziła ich sama autorka, skoro z łatwością zebrałaby grupę do badania?Może dlatego, że w 2016 wszyscy zwolennicy detoksów zostali wyposażeni w – jak Wam za chwilę wyjaśnię – kulawy argument, sugerujący, że uruchamianie mechanizmów naprawczych w trakcie głodówki jest ZA KTÓRYM STOI NOBEL!Czy na pewno?Nobel za skuteczność głodówek!Zwolennicy postu dr Dąbrowskiej i innych głodówek powołują się na wyniki badań prof. Oshumi, który dostał Nagrodę Nobla za opisanie mechanizmów autofagii. W skrócie, według zwolenników postów: głodówka uruchamia w organizmie procesy autofagii, które sprzyjają samoleczeniu, bo autofagia polega na zjadaniu przez komórkę jej obumarłych lub uszkodzonych części. A skoro w 2016 został przydzielony Nobel za potwierdzenie skuteczności autofagii, to głodówki działają!No tak średnio, bym powiedziała. Argument „Nobla potwierdzającego skuteczność głodówek przez autofagię” jest kulawy. Fakty brzmią następująco:Profesor Ohsumi nagrodzony Nagrodą Nobla swojej pracy zajmował się mechanizmem badania autofagii u drożdży. U DROŻDŻY! Nie u komórka vs. biliony komórekWyjaśnijmy sobie różnicę:Pojedynczy organizm drożdży składa się z jednej komórki. Jedna komórka = koniec historii. Każda komórka drożdży jest taka sama. Drożdże łączą się w kolonie i tak sobie organizm człowieka składa się z kilku (a może nawet z kilkudziesięciu) bilionów komórek. Bilion to tysiąc miliardów. Dużo. Bardzo dużo, bardzo różnych komórek, które oddziaływują na siebie autofagii u drożdży nie mają bezpośredniego przełożenia na biliony razy bardziej złożony organizm wyników badań na drożdżach bezpośrednio na człowieka, jest równie wiarygodne, co wróżenie z fusów. Coś tam komuś się pewnie udało wywróżyć, ale raczej nie jest to podstawowe kryterium podejmowania decyzji o swoim mamy dowodów, że post dr Dąbrowskiej czy post Daniela mogą przynieść jakiekolwiek dodatkowe korzyści zdrowotne, niż te, które przyniosłoby racjonalne o „samonaprawianiu się organizmu”, „przeżywaniu drugiej młodości”, „przypływie energii”, „profilaktyce i leczeniu chorób”, to deklaracje bez zdania jest Tadeusz Sowiński – zacytuję tu jego, nieco żartobliwy wpis, żeby pokazać perspektywę innego dietetyka:„ W ostatnich tygodniach otrzymuje regularnie pytania dotyczące… postu. Nieraz chodzi o post przerywany, nieraz ciągły, nieraz modyfikowany, nieraz całkowity, ale niezależnie od jego rodzaju często spotykam się z dość ciekawym twierdzeniem. Otóż z niewyjaśnionych dla mnie powodów rozpowszechnił się pogląd, iż za odkrycia dotyczące leczniczych walorów postu przyznano… Nobla. Korzystając z okazji chciałbym zatem zdementować tę kuriozalną plotkę. Nic takiego bowiem nie miało miejsca. Owszem kilka lat temu Yoshinori Ohsumi otrzymał nagrodę Nobla za opisanie mechanizmów autofagii u… drożdży. Nie potrzeba zdawać matury rozszerzonej z biologii by wiedzieć, iż autofagia u drożdży to co innego niż skutki postu u ludzi. Mimo to jednak Fake News się upowszechnił. I wiele osób bezkrytycznie mu zawierzyło. Podobnie też cześć pytań jakie otrzymywałem dotyczyło stosowania postu by poprawić wrażliwość insulinową. Tutaj co prawda na poparcie domniemanej zależność zaświadczyć mogą nie tylko drożdże ale i ludzie z krwi i kości. Mówiąc wprost: faktycznie post może WI polepszyć. Może ale nie musi. W praktyce niekiedy może i WI pogorszyć. Wiele zależy od czasu trwania postu o tego kto go sobie funduje… Czy zatem możemy liczyć na jakieś ciekawe skutki zdrowotne wynikające z postu? Ano owszem, długotrwały post może nieść za sobą pewne benefity. Przykładowo można użyć postu jako metody antykoncepcyjnej, gdyż skutkiem jego stosowania jest funkcjonalny brak miesiączki pochodzenia podwzgórzowego. I tu jednak na 100% nie można być niczego pewnym…”Tadeusz Sowiński, fanpage Tadeusza Sowińskiego, To może detoks?Toksyny są główną przyczyną chorób, a każdy rodzaj postu jest terapią oczyszczającą organizm z toksyn (detoksykacja). – dr Ewa Dąbrowska Jakich toksyn?Tych samych, których obecność w organizmie wymaga zindywidualizowanej terapii na oddziale toksykologii , która jest poprzedzona precyzyjną diagnostyką i szukaniem przyczyny zatrucia organizmu?No nie. Różne diety obiecujące detoks organizmu dążą do pozbycia się z ciała bliżej nieokreślonych „szkodliwych subsancji”, które „zanieczyszczają organizm”.I nie wiem czy można posługiwać się określeniem „moda” w stosunku do czegoś, co istniało już w tylko, że starożytni nie mieli odpowiednich metod i narzędzi, żeby weryfikować swoje przekonanie, że organizm pozwala na zatruwanie samego siebie. My takie narzędzia mamy, ale przekonania o zatruciu organizmu i konieczności zwalczania tego zjawiska – mają się już wiemy, że bieżące oczyszczanie organizmu zapewniają:na poziomie narządów – nerki i wątrobana poziomie komórkowym i molekularnym – kępki Peyera, cytrochrom p450 czy cały układ immunologicznyA jeśli faktycznie dojdzie do zatrucia np. metalami ciężkimi, to nie pomoże ani post dr Dąbrowskiej, ani detoks sokowy, ani nic innego, niż interwencja lekarska. I to taka dobrze przemyślana – nawet w medycynie nie stosuje się jednej metody do pozbycia się wszystkich toksyn, nie ma tutaj uniwersalnych że dietą da się pozbyć toksyn z organizmu, to trochę tak, jakby wypiąć tyłek na dotychczasowy dorobek toksykologii i powiedzieć, że te profesory to się nie znają, bo wystarczyłaby głodówka i po sprawie!Miało zabrzmieć nieracjonalnie, a wygląda jak typowy komentarz w Internecie pt. „nie znam się, ale i tak się wypowiem”.Sprawdzajcie komu ufacie. A u mnie działa!Osoby w trakcie pierwszego postu dr Dąbrowskiej deklarują poprawę jakości włosów, paznokci, skóry, poprawę samopoczucia i jakości na to logicznie. Co takiego może zmienić się w nas faktycznie przez 40 dni?Tak samo, jak negatywne skutki bardzo złej diety nie pojawiają się w miesiąc z hakiem, tak samo pozytywne skutki jakiejkolwiek dobrej diety nie pojawiają się w miesiąc z hakiem. Poprawa samopoczucia, lepsza samoocena, to wszystko parametry subiektywne, choć wspierane bardzo solidnym (i rzutującym na całokształt) argumentem. Mamy poczucie, że robimy dla siebie coś dobrego (bo uwierzyliśmy w cudowność diety) i dostajemy szybkie, namacalne potwierdzenie skuteczności – w postaci schudnięcia, które być może wcześniej chcieliśmy osiągnąć wiele się lepiej, bo mamy przekonanie, że robimy coś dobrego i choć zwolennicy postu Dr Dąbrowskiej nazywają to „tylko miłym dodatkiem”, to dieta Dąbrowskiej coraz częściej jest stosowana jako dieta odchudzająca. Nad wyraz skuteczna, ponieważ dostarcza nieracjonalnie niską kaloryczność, której nie zaleciłby żaden odpowiedzialny dietetyk planujący bezpieczną redukcję musi mnie uzdrawiać, ja chcę szybko schudnąć!Post dr Dąbrowskiej zdaje się być świetnym pomysłem na uzyskanie szybkiej redukcji wagi – szczególnie odkąd swoje „sukcesy” zaczęły pokazywać osoby medialne, np. Karolina Szostak (przeczytaj recenzję „Moja Metamorfoza).Wiele mogę zarzucić diecie dr Dąbrowskiej, ale trzeba przyznać, że pozwala na spektakularne schudnięcie. Nic dziwnego, skoro redukuje dzienną podaż energii znacznie bardziej, niż zalecają mnie jedna rzecz: dlaczego to brzmi jak zachęta, a nie jak ostrzeżenie? Czy naprawdę jesteśmy aż tak ogłupieni obietnicą szybkich rezultatów, że nie zważamy na konsekwencje?Czym grozi post dr Dąbrowskiej i każda inna metoda szybkiego odchudzania?wzmożony rozpad mięśni – za szybkie odchudzanie zawsze prowadzi do sylwetki skinny fat ponieważ oprócz tkanki tłuszczowej tracimy tkankę mięśniową, szczególnie na diecie dr Dąbrowskiej, gdzie podaż białek jest bliska zeru!zaburzone relacje z jedzeniem – tego nawet nie będę tłumaczyć, stosowanie długotrwałej głodówki to jest GWAŁT na dobrych relacjach z jedzeniem i robi w głowach taki bałagan, że często trzeba go sprzątać z pomocą psychologa, bo zaburzenia odżywiania zostają z nami dłużej, niż szczuplejsza sylwetkawysokie ryzyko efektu jojoobniżenie Podstawowej Przemiany Materii – po zakończeniu diety spalasz znacznie mniej kalorii wykonując te same czynności, więc musisz jeść znacznie mniej, żeby nie przytyćosłabienie zniechęcające do uprawiania sportu i aktywności spontanicznejwypadanie włosówutrata jędrności skóryzwiększenie ryzyka infekcji, osłabienie odpornościzaburzenia cyklu miesiączkowego, brak owulacji – trudności z zajściem w ciążę (w obliczu tego faktu polecanie postu dr Dąbrowskiej jako metody radzenia sobie z niepłodnością brzmi jak słaby żart)Odpowiedzialny dietetyk nigdy nie zafunduje czegoś takiego swojemu pacjentowi, nawet jeśli ceną miałaby być strata klienta czy usłyszenie „Pani jakaś taka za ostrożna”.Obie te rzeczy słyszałam nie raz, zdania nie może pomóc post dr Dąbrowskiej?Może pomóc osobom odżywiającym się w fatalny sposób – słodycze, fastfoody, alkohol, przetworzona żywność, dania instant przy jednoczesnym niejedzeniu owoców i warzyw oraz innych wartościowych ewidentnie szkodliwych nawyków już jest samo w sobie sukcesem. Ale nikomu nie jest do tego niezbędny post Dr Dąbrowskiej! Zasługa polepszonego zdrowia i samopoczucia nie wynika z jego genialnych zasad, które uzdrawiają organizm, a z połączenia:eliminacji szkodliwych produktówwprowadzenia warzyw i owoców do dietyredukcji masy ciała, która poprawia jakość życia i zdrowieWszystkie warunki można spełnić korzystając ze znacznie bardziej rozsądnych diet, bez szerokiego spektrum negatywnych konsekwencji. wszystkie korzyści przypisywane diecie dr Dąbrowskiej można uzyskać z tradycyjnego, zdrowego odżywiania, którego pozytywne skutki są udokumentowane na setkach tysięcy ludzi, przez kilka pokoleń np. dieta Dash i dieta śródziemnomorska diety, które dają to samo, nie niosą za sobą tak długiej listy potencjalnych konsekwencjiŁatwiej kogoś oszukać, niż przekonać go, że został oszukanyWszyscy chętnie chwalą się, że robią dla siebie coś dobrego, odkryli super metodę i jest ekstra. Ale o tym, że ktoś przyznaje się do błędu, słyszymy znacznie rzadziej. To nie dotyczy tylko postu Dr Dąbrowskiej, ale wszystkich podejmowanych decyzji – tym bardziej, jeśli w trakcie opowiadaliśmy wszem i wobec, jaki to nie jest świetny post dr Dąbrowskiej nad tradycyjne modele żywieniowe, stawiasz czyjeś przekonania, opinie i deklaracje, nad dorobkiem dziedziny nauki, jaką jest dietetyka. Dieta dr Dąbrowskiej to kolejna modaCzęsto słyszę pytanie „Monika, jak nie zwariować! W dietetyce wszystko ciągle się zmienia”. Najwyższy czas odpowiedzieć: owszem, wszystko ciągle się zmienia w dietetyce – ale tej popkulturowej, internetowej. Dietetyka akademicka aktualizuje swoje stanowisko względem doniesień naukowych. Tak było od początków jej istnienia, dlatego trudno tu o przełomy – zyskujemy raczej coraz bardziej precyzyjne dane potwierdzające pewne przypuszczenia lub dostrzegamy nowe jak nie będzie przełomu w medycynie na poziomie „myśleliśmy że te nerki to zupełnie nowy narząd”! Tak samo nie będzie przełomu w dietetyce na poziomie „istnieje lepszy model żywieniowy niż urozmaicona dieta bazująca na prawdziwym, wartościowym jedzeniu, bez zbędnych eliminacji”Różne rzeczy mogą pomóc tu i teraz, ale nie mieć sensu w perspektywie długofalowej„Ale mi to naprawdę pomaga!”Różnym ludziom pomagają różne rzeczy:papieros odstresowuje i pomaga kontrolować apetytdieta dukana pomaga szybko schudnąćtabletki przeciwbólowe przedłużają czas, w którym nie musimy zajmować się źródłem bólunapoje energetyzujące pozwalają nie spaćPomaga? Pomaga. Działa? Działa. Podobnie, jak wiele osób wierzy w skuteczność:noszenia czerwonej tasiemki, żeby krzywe spojrzenie na dziecko/kota/psa nie zadziałało na nie jak zły czasszklanka wody z cytryną na czczo oczyszcza i odkwasza organizmbiorezonansu jako świetnego narzędzia diagnostycznego, które kompleksowo ocenia stan zdrowia (a Ci głupi mało postępowi lekarze, to nic tylko starych metod używają!)To są przekonania tej samej kategorii. Wyznawcy tych teorii wierzą w skuteczność stosowanych metod, znajdują ich potwierdzenie w swojej codzienności. Ale czy te metody są optymalnym narzędziem do uzyskania trwałych rezultatów?Mam na fakty dotyczące postu Dr Dąbrowskiejmoże przynosić takie korzyści, jak wszystkie modele żywieniowe eliminujące szkodliwe, bezwartościowe składniki diety (alkohol, używki, słodycze, fast foody):redukcja masy ciałapoprawa stanu zdrowia wynikająca z redukcji masy ciała np. obniżenie ciśnienia tętniczego, obniżenie poziomu glukozy na czczo, poprawa lipidogramu przypisuje mu się niesłuszne zasługi, np: „cofnięcie problemów z perystaltyką i poprawa komfortu przewodu pokarmowego” ten efekt oczywiście może pojawić się wskutek stosowania postu, ale nie wynika z magii diety dr Dąbrowskiej. może być skutkiem zwiększenia podaży błonnika w dieciealbo eliminacją składnika, z którego trawieniem ma problem dana osoba, co jest bardzo łatwe do osiągnięcia bez postu, np.:ponad 30% dorosłych Polaków ma problem z trawieniem laktozy – nietolerancja laktozy może mieć różny stopień, ale gdy dieta jest bogata w mleko i jego przetwory, mogą się nasilać biegunki, wzdęcia i Dr Dąbrowskiej zakłada eliminację mleka i jego przetworów. Objawy z przewodu pokarmowego ustąpią wskutek stosowania diety Dr Dąbrowskiej, ale tak samo ustąpiłby po eliminacji laktozy z diety. To nie „post dr Dąbrowskiej poprawił komfort w jamie brzusznej”, a eliminacja laktozy – którą da się przeprowadzić w sposób, który nie naraża nas na głęboki niedobór wapnia i białka w diecienie ma naukowych, obiektywnych dowodów potwierdzających, że post cofa zmiany chorobowe w organizmie, jest sposobem na uruchomienie mechanizmów samoleczenia: powoływanie się na mechanizmy autofagii włączające się w głębokim deficycie kalorycznym jest HIPOTEZĄ niemającą żadnego pokrycia w wartościowych wynikach badań. Musimy sobie jasno powiedzieć, że choć świat nauki działa powoli, to w ciągu 30 lat istnienia diety dr Dąbrowskiej dałoby się udowodnić jej Post dr Dąbrowskiej może przynieść te same korzyści, co zbilansowana dieta, ale wiąże się z dodatkowymi konsekwencjami, szczególnie u kobiet:zahamowanie owoluacji oraz rozregulowanie cyklu miesiączkowego. Niska dostępność energii (zbyt niska kaloryczność kobiecej diety),diametralnie wpływa na zdolności rozrodcze organizmu – nie tylko post Dr Dąbrowskiej tak działa, a każda dieta, która zakłada bardzo dużą restrykcję kaloryczną (a taką jest podaż kalorii na poziomie 800 kcal przez osoby dorosłe).„Znam osoby, u których to działa”. „Ktoś zaszedł w ciąże po poście dr Dąbrowskiej”. „Niektórzy nie mają efektu jojo” – to wszystko mogą być fakty. Ale czymże jest ten argument względem solidnych, wielopokoleniowych faktów stojących za zasadami racjonalnego odżywiania?Dla niektórych ludzi opinie i przekonania są ważniejsze, niż „suche fakty naukowe”. Jednak ja wolę trzymać się faktów i bezpiecznych metod przebadanych wzdłuż i nie zaleciłabym nikomu przejścia na post dr Dąbrowskiej, ponieważ każdą domniemaną korzyść można uzyskać bezpieczniejszymi, lepiej przebadanymi zmianami w sposobie odżywiania. EKSPERCI O DIECIE DR DĄBROWSKIEJViola Urban, dietetyk, jak Monika, w swojej pracy zawodowej, a przede wszystkim w czeluściach Internetu, często spotykam się z zwolennikami diety owocowo-warzywnej. Co gorsza nie są to osoby na zbilansowanej diecie wegańskiej, tylko osoby, które próbują uzdrowić się tzw. postem Dąbrowskiej lub inaczej mówiąc postem pamiętam unikam restrykcji w postępowaniu dietetycznym, a ten post jest idealnym przykładem popadania w skrajność. Jako absolwentka Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, w swojej pracy zawodowej stosuję wyłącznie metody oparte o silne dowody czasu szukałam publikacji naukowych, które potwierdzałyby bardzo odważne tezy głoszone przez doktor Dąbrowską. Niestety (a może stety) silnych dowodów brak. Nawet na oficjalnej stronie internetowej możemy przeczytać, że doktor aktualnie prowadzi własne badania naukowe, które mają na celu udokumentowanie przypadków ozdrowienia w formie publikacji. Czytając coś takiego mam ochotę wyrywać sobie włosy z głowy, ponieważ znaczy to tyle, że aktualnie brak jest dowodów na temat bezpieczeństwa i skuteczności tej diety, a wszystkie osoby, które to stosują biorą udział w swego rodzaju eksperymencie na własnym też, że praca będzie wyjątkowo stronnicza ponieważ weźmie pod uwagę wyłącznie przypadki „ozdrowień”, a skutki uboczne całkowicie pominie? Rzecz jasna doktor zaleca stosowanie diety pod opieką lekarza, ale przyznam szczerze, że nie znam lekarza, który zaleciłby stosowanie głodówki w ramach leczenia i przeznaczyłby pieniądze w Narodowego Funduszu Zdrowia na monitorowanie efektów i stanu zdrowia podczas takiego nieodpowiedzialnego postępowania. Być może mało w życiu punkty diety owocowo-warzywnej to przede wszystkim jej niedoborowy profil. Porównując ilość kalorii, białka, niezbędnych kwasów tłuszczowych, witamin i składników mineralnych dostępnych na tej diecie to zaleceń z aktualnych norm żywienia natrafiamy na przepaść. Co gorsza jest to efekt zamierzony, które potencjalnie ma prowadzić do nasilenia procesów katabolicznych, ale (uwaga!) nie zjadania własnych mięśni, nie pogorszenie regeneracji, a jedynie „zjadania” tkanek chorych, niepotrzebnych i posiadających mutacje. Pierwsze słyszę o tym, żeby organizm mógł wybiórczo eliminować tkanki nowotworowe, złogi tłuszczowe i skrzepy. Wygląda to trochę tak jak w reklamach leków przeciwbólowych, w których tabletka płynie przez naczynie krwionośne i rozbija ból. Cudów nie ma. Niedożywienie organizmu nie spowoduje zagłodzenia chorób. Gdyby post dr Dąbrowskiej był skuteczny to w krajach trzeciego świata mielibyśmy samych zdrowych ludzi. Oczywiście zgodzę się z tym, że nadmierna konsumpcja pokarmów prowadzi do nadwagi, otyłości i licznych chorób o podłożu metabolicznym. Nie mniej jednak nie ma silnych dowodów naukowych, które udowadniają, że organizm pozbawiony pożywienia likwiduje chore tkanki. Przynajmniej ja takiej pracy nie znam. Jeśli ktoś ma to chętnie przeczytam. Póki co dąży się do tego, aby odżywić organizm, aby zwiększyć możliwości regeneracyjne. Post nie jest dietą odżywczą, lecz typowo niedoborową. O ile w kilka dni nie dorobimy się głębokich niedoborów, tak w przypadku osób, które stosują post kilka miesięcy, skutki mogą być opłakane. W diecie owocowo-warzywnej jest skrajnie mało białka (prowadzi to nasilenia katabolizmu), praktycznie nie ma niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (organizm nie potrafi ich produkować samodzielnie), wapnia, żelaza, witaminy D i licznych witamin z grupy suplementacji po kilkunastu tygodniach diety możemy uzyskać:spowolnienie metabolizmu (zwłaszcza w obrębie obniżonej podstawowejprzemiany materii),zaburzenia krzepliwości krwi, niedokrwistość,niekorzystne zmiany w obrębie flory bakteryjnej jelit czy gospodarki z osobami po poście do łatwych nie należy. Jeśli post utrzymywał się długo to powrót do diety normokalorycznej bez ryzyka efektu jo-jo jest perspektywą bardzo odległą. Skutek jest tego taki, że osoba po kilku (a nawet kilkunastu!) tygodniach postu jest zmuszona do stosowania diety o obniżonej kaloryczności nie dlatego, żeby schudnąć, lecz po to, aby chociażby utrzymać swoją obecną masę ciała. Wynika to w dużej mierze ze spowolnienia podstawowej przemiany materii (organizm robi wszystko, by przetrwać głód). Każdy dietetyk wie jak trudno jest odpowiednio odżywić pacjenta na diecie 1200 czy 1300 bez suplementacji. Trudno! Właśnie dlatego w pracy z pacjentami dążę do tego, aby kalorii było możliwie dużo, a co za tym idzie zmieściło się w niej dużo witamin i składników mineralnych. Wśród osób, które przez długi czas stosowały post często pojawia się też nietolerancja laktozy (długa przerwa w ekspozycji na ten dwucukier prowadzi do obniżenia wydzielania enzymu laktazy) czy glutenu (tak jak już wspomniałam, post nie zawiera glutenu, dlatego negatywnie wpływa na florę bakteryjną jelit, przez co mogą pojawić się objawy nietolerancji). Jedyna dobra cecha tej diety jaką widzę u osób, które ją stosowały to otwarcie się na dużą ilość warzyw w osoby przed postem jako jedyne warzywa jadły ziemniaki do obiadu i plasterki pomidora na kanapce, a po poście rzeczywiście asortyment lubianych warzyw jest ogromny. Przede wszystkim zmienia się ludziom smak, ponieważ nie są narażeni na sól i cukier, więc kubki smakowe zaczynają doceniać naturalny smak warzyw. Dla osób, które do tej pory wszystko przesalały, kilka dni całkowitej rezygnacji z soli i cukru może być moja opinia? Zawsze powtarzam, że radykalne metody nie są dla mnie. Jest mnóstwo dobrze przebadanych protokołów żywieniowych, które pozwalają nam uzyskać ten sam efekt – chociażby dieta DASH czy śródziemnomorska, których skuteczność i bezpieczeństwo stosowania opisano wzdłuż i wszerz w naprawdę pokaźnej ilości badań naukowych. Wielu zwolenników diety Dąbrowskiej i postu Daniela posiłkuje się argumentacją, że post wspomaga procesy samonaprawcze i jako przykład potwierdzający tę tezę podaje pracę naukową laureata nagrody Nobla Youshuri Ohsumi. Trudno jednak ludziom wytłumaczyć, że prace te wykonano na poziomie komórkowym i obecnie nie da się tego odnieść do sposobu odżywiania. Nie ma jednoznacznych dowodów na to, że pozbawienie organizmu substancji odżywczych umożliwi nam selektywne likwidowanie chorych komórek. Aby móc komuś obiecać efekty, trzeba mieć na to jednoznaczne dowody, a z tego co się orientuję, model żywieniowy jakim jest dieta owocowo-warzywna nie doczekał się badań na szeroką skalę. Nie mamy pewności jakie skutki uboczne generuje po latach, czy na pewno działa. Moim zdaniem jest to zbieranina ładnie brzmiących obietnic leczenia połowy chorób cywilizacyjnych, która opiera się na słabnącym zaufaniu do lekarzy. I o ile byłabym skłonna polecić komuś 3 dni jedzenia samych warzyw i szybkie rozszerzanie diety, aby po prostu wejść na inne tory, tak absolutnie odradzam głodówki trwające 2-6 Urban – dietetyk, absolwentka Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, autorka bloga książki „Poranne Inspiracje – zdrowe śniadania w 15 minut” oraz wielu artykułów popularnonaukowych o tematyce żywieniowej. Prywatnie wielka fanka jogi, długich wycieczek rowerowych i dr Dąbrowskiej a psychodietetykaAnna Paluch, psycholog, psychodietetyk, Z perspektywy psychodietetyki głodówka lecznicza stosowana w celu odchudzania może być sztandarowym przykładem na to, jak odchudzanie w postaci wprowadzanych restrykcji powoduje późniejsze przejadanie że dieta Dr Dąbrowskiej jest związana z wprowadzeniem licznych restrykcji, nie trzeba nikomu tłumaczyć. Odrzucamy właściwie wszystkie produkty i zostajemy przy wybiórczych warzywach i owocach. Wiele badań poświęcono odchudzaniu w postaci wprowadzonych restrykcji i wpływowi na efekty diety. Najczęściej okazuje się, że osoby odchudzające się poprzez odmawianie sobie jedzenia w pewnych ilościach lub rezygnujące z pewnych produktów uzyskiwały efekty gorsze od tych osób, które nie odchudzały się lub wybierały metodę w postaci aktywności fizycznej. Opisano wiele teorii i modeli wyjaśniających ten proces, które w większości sprowadzają się do tego, co ja nazywam efektem zakazanego owocu, a naukowcy paradoksem kontroli mentalnej. Nasz umysł nie lubi ograniczeń, a im bardziej mu je nakładamy, tym większą reaktancją (oporem) reaguje. W praktyce skutkiem ograniczania sobie pewnych produktów, jest wzmożenie aktywności mózgu na wszelkie sygnały o dostępności do nich np. idąc ulicą zamiast sklepów z ubraniami, zauważamy kawiarnie i restauracje. Z tego powodu, że po okresie wzmożonych restrykcji przychodzi kryzys emocjonalny, rozluźnienie albo zwyczajne zmęczenie stawianymi sobie rygorami, następuje przejadanie się i bardzo szybko tracimy uzyskane efekty na rzecz jojo. Zwiększenie masy ciała powoduje znów niezadowolenie i chęć szybkiego powrotu do stanu z okresu restrykcji, znów je sobie nakładamy i znów po jakimś czasie nie wytrzymujemy. Popadamy w błędne koło tycia i odchudzania, co ze zdrowiem i leczeniem ma niewiele czytając komentarze na forach poświęconych temu postowi, utwierdzam się w przekonaniu, że dla wielu osób to aspekt szybkiej utraty wagi, przeważa nad aspektem leczniczym i to jest największe zagrożenie. Obracając się w takim błędnym kole rozregulujemy sobie nasz proces samokontroli i poczucia własnej skuteczności podporządkowując życie niejedzeniu i przejadaniu się, zapominając, gdzie jest norma w tym zakresie. Właśnie z powodu paradoksu kontroli mentalnej i funkcjonowania naszego umysłu ważne jest ominięcie tego efektu i zapobiegnięcie wyczerpaniu zapasów energii do kontrolowania się, poprzez dbanie o zdrowe nawyki żywieniowe, skupienie się na ilości, a nie eliminacji produktów i korzystanie z licznych, dobrych zamienników. Tylko wtedy tworzymy warunki neutralne do skutecznego odchudzania, ale to wymaga niestety nasze nieustanne starania o szybkie efekty, metoda, która w teorii miała być sposobem na zdrowie (nawet w postaci placebo), nazywana postem lub głodówką leczniczą, z elementami duchowości i odniesień do religii, została sprowadzona do diety odchudzającej, a pierwsze pytanie, zadawane przez ochotników nie jest o poprawę samopoczucia, ale o ilość kilogramów, które można zrzucić. To chyba najlepiej pokazuje, że nie o samą metodę chodzi, ale o jej Anna Paluch – psycholog, psychodietetyk, specjalista ds. żywienia, ale przede wszystkim fanka holistycznego podejścia do zdrowego stylu życia i diety. Właścicielka Gabinetu Psychodietetycznego Flow by Ania, autorka bloga poświęconego zdrowemu stylowi życia gdzie również dla specjalistów publikuje teksty w Strefie Specjalisty z zakresu psychodietetyki i psychologii zmiany. Autorka popularnego E-kursu dla specjalistów „Psycho dla dietetyka (i nie tylko!)” oraz „Podstawy psychologii w kontekście zmiany” oraz webinarów psychodietetycznych. Współpracuje szkoleniowo z portalem Psychologia w Polsce oraz firmą Kursy dla dietetyków, zastępca redaktor naczelnej w Magazynie Psychologicznym Bang!, w którym regularnie publikuje artykuły eksperckie z zakresu psychodietetyki i dr Dąbrowskiej a sportDorota Traczyk, dietetyk, Post dr Dąbrowskiej nie powinien być stosowany przez osoby, które nie przyswoiły dobrych nawyków żywieniowych. Część osób twierdzi, że najpierw zastosuje post, osiągnie szybki spadek masy ciała – a dopiero wtedy wprowadzi rewolucję w codziennym moim odczuciu grozi to wyrobieniem nieprawdziwej wizji tego, jak prawidłowy jadłospis powinien wyglądać. Jednocześnie proszę nie zrozumieć mnie źle – sądzę, że w pewnych przypadkach ta dieta może mieć swoje zastosowanie, ale priorytetem zawsze powinno być wyjście od zbilansowanej diety opartej na realizacji zapotrzebowania kalorycznego. Niestety post dr Dąbrowskiej i sport – czy to ambitnych amatorów czy zawodowców – nie idą w parze. Aktywność fizyczna podczas postu powinna być ograniczona do spacerów. U osób regularnie trenujących stosowanie postu wymuszałoby zmniejszenie intensywności / zaprzestanie treningów na ponad miesiąc (mowa o rekomendowanych 42 dniach). Żaden szanujący się sportowiec nie chce robić tak długich przerw w treningach, zwłaszcza nie wiedząc czego może się spodziewać po poście, poza spadkiem masy ciała. Aby jednak nie być jednostronną – znam zawodowych sportowców, którzy raz w roku w okresie roztrenowania stosują niskokaloryczną, warzywną dietę przez tydzień. Czują się po tym lżej, odpoczywają od sporych ilości jedzenia i mają czas wytchnienia. To zrozumiałe i szanuję takie decyzje. Nie rekomenduję diety dr Dąbrowskiej w żadnym innym okresie, ponieważ musiałabym wziąć na siebie odpowiedzialność za ograniczenie zdolności wysiłkowych możliwości progresu u moich nie jest dobrym pomysłem na odchudzanie, ponieważ nie utrwala dobrych nawyków żywieniowych i może dawać błędne przekonanie, że dieta musi być trudna do zastosowania, bardzo ograniczona i skrajnie niskokaloryczna. Zwłaszcza u osób, które dbają o swoje ciało, taka dieta nie ma szans realizować zapotrzebowania na białko, węglowodany i tłuszcze, nie mówiąc już o witaminach i składnikach w nich rozpuszczalnych. U części aktywnych kobiet pula 2000 kcal to wartość redukcyjna. Tkanka tłuszczowa leci w dół, mięśnie pracują jak należy, siła do treningów i codziennych wyzwań – jest! Jak mają czuć się dobrze jedząc – tej puli? Nie ma to szans na celem jest uświadamianie, że można jeść całkiem sporo na redukcji u aktywnych osób, realizując przy tym wszystkie założenia dobrego jadłospisu. U starszych osób o niskiej aktywności fizycznej i dobrej diecie na co dzień – widzę pewne zastosowanie postu dr DąbrowskiejDorota Traczyk – mgr dietetyki i dietetyk sportowy. Założycielka bloga / poradni co dzień współpracuje z osobami aktywnymi oraz zawodowymi sportowcami. Konsekwentnie przekonuje na blogu kilkadziesiąt tysięcy osób miesięcznie, że żywienie ma współgrać z organizmem, a nie być problemem. Prowadzi wykłady i warsztaty. Jej motorem napędowym jest niesienie pomocy innym. Prywatnie związana ze sportem wytrzymałościowym od wczesnego dzieciństwa, obecnie trenuje kolarstwo protected]Justyna Świetlicka, dietetyk, zagrożenia niesie za sobą stosowanie postu Dr Dąbrowskiej?Jednym z najważniejszych aspektów skutecznego odchudzania oraz trwałej zmiany nawyków żywieniowych jest zdrowa relacja z jedzeniem. Post Dr Dąbrowskiej jest jedną z wielu „diet cud”, których głównym założeniem jest wykluczenie przez pewien okres czasu długiej listy potencjalnie szkodliwych produktów. Takie podejście do diety pogłębia postrzeganie niektórych produktów jako złych, a innych jako dobrych oraz buduje negatywną relację z jedzeniem. Efekty diety mogą być spektakularne. Niestety słowo dieta kojarzyły się później z restrykcjami, wykluczeniem ulubionych produktów oraz cierpieniem. Przez takie podejście do odżywiania pogłębia się przekonanie o tym, że redukcja masy ciała to katorga oraz koniec życia towarzyskiego. Post Dr Dąbrowskiej ma określone ramy czasowe. A co dzieje się po jego zakończeniu? Najczęściej powrót do dawnych nawyków żywieniowych, przybieranie na wadze, poczucie winy oraz niezadowolenie z siebie. Skoro post się skończył trzeba się nagrodzić i nadrobić stracony czas. Tylko po co? Skoro małymi krokami można wprowadzać zmiany, cieszyć się zdrowszymi posiłkami, gotować z radością, czerpać przyjemność z ulubionej aktywności fizycznej i celebrować jedzenie z spożywania białka, tłuszczów oraz węglowodanów w odpowiednich dla danej osoby proporcjach nie podlega dyskusji. Odżywiając się przez pewien czas jedynie warzywami i owocami narażamy się na niedobór składników mineralnych oraz witamin rozpuszczalnych w tłuszczach niezbędnych to właściwego funkcjonowania naszego organizmu. Nasze ciało posiada mechanizmy odpowiedzialne za oczyszczanie organizmu i dieta Dr Dąbrowskiej nie jest do tego Świetlicka, Dietetyk, trener personalny, autorka bloga dr Dąbrowskiej a karmienie piersiąMałgorzata Jackowska, dietetyk, zwolenniczką zdroworozsądkowego i długoterminowego podejścia do poprawy nawyków żywieniowych, więc głodówki i posty nie są moją ulubioną metodą pracy. Wiem, że są osoby, które lubią zacząć zmiany w odżywianiu od pewnego rodzaju „rozgrzewki” i wiele popularnych diet tak właśnie działa – Montigniac, South Beach i inne. Myślę jednak, że zdecydowanie lepiej działa wprowadzanie zmian, które łatwiej jest nam utrzymać długo niż kilkudniowe czy kilkutygodniowe restrykcyjne diety po których trudno jest nie wrócić do dawnych złych przede wszystkim z mami po porodzie, karmiącymi piersią lub kończącymi karmienie i rodzicami małych dzieci. Mam nadzieję, że nie muszę tłumaczyć, dlaczego stosowanie warzywno-owocowego postu w przypadku dzieci to nie jest dobry pomysł. Nawet jeśli maluch potrzebuje zmian w diecie np z powodu nadwagi to jego dieta powinna dostarczać wielu różnych składników a urozmaicenie w diecie jest potrzebne również ze względu na kształtowanie dobrych zwyczajów żywieniowych i poznawanie różnych produktów. W przypadku odchudzania po porodzie i stosowania postu w czasie karmienia piersią to mam kilka obaw. Dieta warzywno-owocowa jest bardzo niskokaloryczna i nie dostarcza potrzebnej ilości białka i tłuszczów. W okresie karmienia piersią zapotrzebowanie kaloryczne i zapotrzebowanie na białko są większe a silne restrykcje kaloryczne i jakościowe w diecie mogą prowadzić w najlepszym wypadku do osłabienia, ale też zaburzeń hormonalnych i pierwszych tygodniach po porodzie mama powinna jeść według swojego apetytu, zdrowo, ale bez niepotrzebnych ograniczeń kalorii, białka i tłuszczów. Jeżeli chcemy zacząć odchudzanie po ciąży to zrezygnujmy z wysoko przetworzonej żywności, ograniczmy do minimum słodycze i szybkie przekąski typu paluszki czy chrupki, szczególnie te sklepowe. Jedzmy dużo warzyw i owoców – to na pewno dobry kierunek, ale nie powinny one stanowić jedynego składnika diety! Potrzebne są też źródła białka – zwierzęce i roślinne (lub tylko roślinne jeśli jesteśmy na diecie wege) i tłuszczu – najlepiej z olejów roślinnych, nasion, orzechów. Do produkcji mleka i codziennego funkcjonowania z małym dzieckiem potrzebne jest dobre samopoczucie, dobre odżywianie i zadbanie przede wszystkim o swój organizm. Umiarkowane deficyty kaloryczne mogą być stosowane w czasie laktacji, spadek masy ciała powinien być zaplanowany na maksymalnie 0,5-1kg tygodniowo. to nie zaszkodzi ani laktacji ani samopoczuciu matki. Ale stosowanie długotrwałej diety o bardzo niskiej energetyczności i niewystarczającej ilości składników odżywczych może też spowodować, że mama karmiąca będzie mieć problemy z produkcją wystarczającej ilości mleka dla swojego dziecka. Jeżeli bardzo zależy Wam na zastosowaniu niskokalorycznej diety, schudnięciu po ciąży i potrzebujecie zacząć od „rozgrzewki” opartej o eliminację wybranych produktów to skorzystajcie z pomocy wykwalifikowanego dietetyka. Pomoże ustalić dietę, w której nie zabraknie potrzebnych Wam składników odżywczych a jednocześnie umożliwi bezpieczne schudnięcie lub poprawę sposobu odżywiania po ciąży. I będzie bezpieczne.”Małgorzata Jackowska – Specjalistka żywienia człowieka i dietetyki, absolwentka i doktorantka SGGW w Warszawie, dyplomowana promotorka karmienia piersią i doula certyfikowana Stowarzyszenia Doula w Polsce. Współtworzy Kwartalnik Laktacyjny i jest prezeską Fundacji Promocji Karmienia Piersią. Prowadzi szkolenia, warsztaty i indywidualne konsultacje dla rodziców i profesjonalistów. Autorka bloga oraz licznych artykułów dotyczących tematyki, w której się się tematyką żywienia niemowląt i małych dzieci, rozszerzania diety i baby-led weaning oraz żywienia matek w okresie ciąży i laktacji. Mama dwóch chłopców. Spis Treści:Karolina Szostak metamorfozaJak schudła Karolina Szostak?Jadłospis - czyli co się je na diecie warzywno-owocowej?Dla kogo przeznaczona jest dieta?Kto nie powinien stosować diety Karoliny Szostak?Dieta Karoliny Szostak a efekt jojoZalety diety warzywno-owocowejCzy warto stosować dietę Karoliny Szostak?Dieta warzywno-owocowa z sokami nujaDieta Karoliny Szostak - wszystko co musisz o niej wiedziećCel?Stracić na do celu? Detoks i czy wiecie na czym polega różnica?I w jaki sposób postępować, żeby osiągnąć zamierzony cel? Zacznijmy od wyjaśnienia, na czym polega detoks. To nic innego jak oczyszczenie organizmu z toksycznych złogów, szkodliwych substancji, zanieczyszczeń, których organizm nie jest w stanie pozbyć się narzędzia, które wspomoże go w procesie oczyszczania. Tym narzędziem może być właśnie dieta detoksykacyjna przygotowująca organizm na dietę właściwą oraz zmianę nawyków żywieniowych. To odpowiednio dobrana dieta detoksykacyjna sprawia, że nasze ciało zaczyna proces samoregulacji i usuwania toksycznych Karoliny Szostak, dzięki której popularna dziennikarka straciła ponad 30 zbędnych kilogramów, rozpoczyna się właśnie od detoksu. Punktem wyjścia była dieta dr Dąbrowskiej, o której mówi się, że utrata wagi jest jej efektem ubocznym. Cały zaś proces metamorfozy zasadza się na tym, że ta lecznicza głodówka dostarcza organizmowi niezbędnych enzymów, mikroelementów i witamin, a ten przestawia się na spalanie, oczyszczanie i regenerację. Niska kaloryczność posiłków sprawia, że dochodzi do spalania tkanki tłuszczowej oraz trawienia złogów Szostak metamorfozaDieta warzywno-owocowa, która umożliwiła Karolinie Szostak spektakularną metamorfozę, także inspirowana była zaleceniami dr Dąbrowskiej. Jednak dziennikarka korzystała z coacha żywieniowego, cateringu dietetycznego, trenera personalnego oraz profesjonalnych zabiegów organizmu było tylko wstępem. Osiągnąwszy spektakularne efekty, Szostak stanęła przed koniecznością stworzenia indywidualnej diety, która podtrzyma efekty oczyszczania. Utrzymanie podaży kalorii na stałym poziomie oraz wysiłek fizyczny zagwarantowały Karolinie Szostak autentyczny sukces bez efektu spektakularna metamorfoza - Szostak KarolinaSwoimi doświadczeniami dziennikarka podzieliła się w książce "Moja spektakularna metamorfoza", napisanej wspólnie z Martą Kordyl. Publikacja podzielona jest na trzy części: dziennik diety, w którym przeczytamy między innymi o poszukiwaniu diety idealnej; rozmowy z osobistym coachem żywieniowym oraz częścią zawierającą przepisy oraz informacje na temat dań stosowanych zarówno podczas "postu" (czyli detoksu opartego na diecie dr Dąbrowskiej) jak i w późniejszym okresie, gdy staje się przed koniecznością utrzymania efektów tego "postu".Jak schudła Karolina Szostak?Karolina Szostak schudła widowiskowo. Jak sama opowiada, już w pierwszym tygodniu ścisłego postu oraz intensywnych treningów straciła na wadze 10 kg. Oczyszczanie organizmu, dieta warzywno-owocowa oraz indywidualnie sformatowany program treningowy zadziałały zgodnie z jednak wiedzą wszyscy ludzie, którzy mieli kiedykolwiek do czynienia z odchudzaniem, nie sztuka stracić na wadze - sztuka tę nową wagę utrzymać. Efekt jo-jo może zniweczyć cały wysiłek i na dodatek zdemotywować nas w podejmowaniu kolejnych wyzwań. Dlatego w kolejnej książce Karolina Szostak podzieliła się ze swoimi czytelnikami pomysłami na to, jak uniknąć efektu spektakularny detoks - Szostak Karolina"Mój spektakularny detoks" to bardzo precyzyjny przepis na to, jak stosując detoks (post) owocowo-warzywny wg dr Dąbrowskiej, schudnąć i utrzymać nowa wagę w ryzach. Aby tak się stało, pisze Szostak, post można przeprowadzić tylko raz w roku (trwa on 42 dni).Później, raz na trzy miesiące, stosuje się dwutygodniowe „przypominajki”, czyli spożywa się ponownie zalecane przez dr Dąbrowską produkty, żeby organizm zapamiętał, jak na nie reaguje. Dziennikarka sugeruje, że równie skuteczna jest modyfikacja polegająca na tym, że dwutygodniowy detoks powtarzamy co trzy miesiące. Jadłospis - czyli co się je na diecie warzywno-owocowej?W ramach diety warzywno-owocowej dozwolone jest spożywanie warzyw i owoców takich jak: marchew, buraki, seler, pietruszka, rzodkiew, kapusta, kalafior, brokuł, cebula, por, czosnek, dynia, kabaczek, ogórki, pomidor, papryka, pomidor, papryka,jabłka, grejpfruty, cytryny i nieduże ilości i owoce można jeść w wersji surowej, gotowanej i pieczonej, jednak najwartościowsze są w wersji surowej. Urozmaiceniem jadłospisu jest możliwość przygotowania zielonych soków (np. z natki pietruszki, selera naciowego, botwiny, szczawiu, szpinaku, brokułów, sałaty, pszenicy), które oczyszczają, odtruwają, odnawiają krew, ułatwiają trawienie, alkalizują, dostarczają tlenu, energii, witamin i minerałów w najlepiej przyswajalnej oczyszczający to doskonała alternatywa dla nieustannego spożywania surowych bądź gotowanych produktów kogo przeznaczona jest dieta?Dieta warzywno-owocowa wraz z dietą sokową polecana jest zwłaszcza osobom, które cierpią na takie zaburzenia jak ciągłe zmęczenie, obniżenie sprawności fizycznej, odporności, koncentracji, zły nastrój, problemy ze skórą, nieprzyjemny zapach ciała, wzdęcia i zaparcia, wypadanie włosów, łamliwość są także Hashimoto (i niektóre inne zaburzenia endokrynologiczne), astma, alergie, migreny oraz problemy skórne. Oczywiście dieta owocowo-warzywna oraz dieta sokowa oczyszczająca to spektakularny detoks prowadzący do równie spektakularnej metamorfozy - dla każdego, kto chce stracić zbędne kilogramy, a potem utrzymać optymalną nie powinien stosować diety Karoliny Szostak?Wśród przeciwwskazań do stosowania diety warzywno-owocowej wymienia się m. in.:- okres przed wejściem w wiek dojrzewania,- okres ciąży i karmienia piersią,- przyjmowanie sterydów i cytostatyków ( Metypred, Metotreksat, Cyldosporyna),- stany po udarze mózgu,- niedoczynność nadnerczy,- dializowanie,- stany po przeszczepach,- zaawansowane nowotwory,- gruźlicę,- nadczynność tarczycy,- cukrzycę typu Karoliny Szostak a efekt jojoKarolina Szostak uniknęła efektu jojo i to działa bardzo motywująco. Żeby podtrzymać efekty warzywno-owocowego i sokowego detoksu, trzeba po jego zakończeniu utrzymywać stałą podaż kalorii dostosowaną do naszych indywidualnych jadłospisu można włączyć kasze, ziarna, produkty mleczne, orzechy czy chleb razowy. O sposobach na dietę po detoksie warto poczytać w przywoływanej już książce Karoliny Szostak "Mój spektakularny detoks. Jak uniknąć efektu jo-jo".Zalety diety warzywno-owocowejWszystkie wymienione zalety diety warzywno-owocowej to jeszcze nie cała wiedza o tej popularnej i skutecznej diecie. Warto wspomnieć, że jest ona polecana dla osób zdrowych w celach profilaktycznych oraz dla osób z problemami zdrowotnymi jako uzupełnienie terapii m. in. w nadciśnieniu, miażdżycy, kamicy nerkowej, a także zespole jelita warzywno-owocowa stosowana jako detoks (post) przed zmianą jadłospisu pomoże pozbyć się toksyn i przestawi organizm na tzw. odżywanie wewnętrzne, czyli endogenne - zainicjuje proces trawienia złogów białkowych oraz chorych warto stosować dietę Karoliny Szostak?Jeśli nie znajdujemy się w grupie ryzyka i nie obejmują nas przeciwwskazania, ze wszech miar warto stosować dietę Karoliny Szostak. Skorzystamy wtedy nie tylko z dobrodziejstw postu dr Dąbrowskiej, ale i wykorzystamy wprowadzone przez dziennikarkę modyfikacje i podpowiedzi. Zdając sobie sprawę ile schudła Karolina Szostak i mając na uwadze fakt, że udało jej się zapanować nad efektem jo-jo, stosowanie polecanej przez nią diety wydaje się naprawdę sensowne. Oczyszczanie sokami możemy sobie nieco ułatwić, korzystając z gotowych preparatów, o których za chwilę słów kilka. Wydaje się, że właśnie teraz, kiedy lato dobiega końca, możemy co dnia serwować sobie w ramach śniadania zielony sok. To nie tylko zastrzyk energii, ale i dotlenienie oraz witaminowo-mineralna bomba dodatkowo ułatwiająca warzywno-owocowa z sokami nujaWróćmy do gotowych soków oczyszczających organizm. Dieta sokowa na bazie soków Nuja to smaczny i zdrowy wstęp detoksykujący do dłuższej diety, a w dalszej kolejności zmiany nawyków żywieniowych skutkujących zmianą sokowa trzydniowa dostępna jest w dwóch wersjach: - dieta trzydniowa 5/6 oznacza, że na 6 planowanych posiłków przygotowanie 1 jest w twoich rękach - to idealne rozwiązanie dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z detoksem sokowym. - w wersji 6/6 zalecamy rezygnację z jedzenia. Przez najbliższe 3 dni pij same soki i się Sok oczyszczający organizm można zastosować także w diecie pięciodniowej - przez 5 dni wypijasz odpowiednio dobrane soki owocowo - warzywne. Kolejność jest ściśle narzucona przez naszego dietetyka. W tym czasie rezygnujesz z konsumpcji jedzenia. Podczas kuracji możesz pić także wodę. Dieta Karoliny Szostak okazała się bezpieczna i skuteczna, a co najważniejsze zainspirowała dziennikarkę do wprowadzenia modyfikacji ułatwiających ominięcie efektu jo-jo. Oczyszczanie sokami, których nie przygotowujemy w domu samodzielnie, a nabywamy na będzie równie skuteczne. Tak jak Karolina Szostak korzystała z pomocy coacha żywieniowego, czy wykwalifikowanego dietetyka, tak my możemy skorzystać z gotowych soków Karoliny Szostak - wszystko co musisz o niej wiedziećPatrząc na Karolinę Szostak na przestrzeni lat, nie sposób nie zauważyć spektakularnej przemiany jej figury. Z krągłej kobiety stała się smukłą, wysportowaną i pełną energii ambasadorką zdrowego trybu życia. Co prawda nawet jako posiadaczka bujnych kształtów wyglądała promiennie i dla wielu ludzi była symbolem powabu i seksapilu, jednak chyba nikt nie zaprzeczy, że po utracie wagi wygląda jeszcze bardziej zjawiskowo. Jeśli interesuje Cię postać tej wyjątkowej kobiety, to jaka była jej droga do nowej sylwetki, a przede wszystkim, ile Karolina Szostak schudła i jak utrzymała piękną figurę, bez efektu jo-jo, zostań z nami. W poniższym artykule zdradzimy sekret wyjątkowej diety skomponowanej, przetestowanej przez Karolinę Szostak. Diety, która przede wszystkim działa oczyszczająco i leczniczo, czyli warzywno – owocowej diety wspartej oczyszczającą mocą kuracji sokowej. Metamorfoza Karoliny Szostak Karolina Szostak to kobieta o niezwykłej sile charakteru. Już jako piętnastolatka zadebiutowała przed kamerami telewizji polskiej, jednak jej kariera nie potrwała wtedy długo. Kilka miesięcy później, przeżyła wypadek drogowy, w wyniku którego doznała licznych obrażeń. Przeżyła śmierć kliniczną, przeszła trepanację czaszki, wiele operacji i długą rehabilitację. Nigdy nie odzyskała słuchu w jednym uchu, jednak nie przeszkodziło jej to podążać za marzeniami. Kolejne lata jej życia to studia prawnicze i równoczesne rozwijanie skrzydeł w zawodzie prezentera telewizyjnego. Już po kilku sezonach, Karolina Szostak nie miała sobie równych. Później, jako jedyna kobieta w redakcji wiadomości sportowych miała rzesze fanów, którzy nierzadko wyznawali, że oglądają sport tylko dlatego, by popatrzeć na ponętną prezenterkę. Jednak tego, co można eufemistycznie określić „krągłościami”, ona nie bała się nazwać po imieniu. Na jakiś czas zniknęła z telewizorów i ostro wzięła się za siebie. Po kilku miesiącach pokazała się w mediach w nowej odsłonie – jako kobieta szczupła, wysportowana i promieniująca życiową energią. 2017 roku ukazała się jej pierwsza książka Moja spektakularna metamorfoza, w której Karolina szczerze opowiada o swojej otyłości i walce z nią. Do dziś Karolina Szostak wydała jeszcze dwie książki-poradniki (Mój spektakularny detoks i Moje spektakularne soki i koktajle) promujące dietę oczyszczającą, dietę sokową, zdrowy tryb życia i aktywność fizyczną. Jak schudła Karolina Szostak?Karolina Szostak schudła naprawdę widowiskowo, ale też skutecznie, bowiem czas mija, a ona nadal zachwyca swoją smukłą sylwetką bez cienia efektu jo-jo. Nie dziwi więc fakt, że wszyscy chcą dowiedzieć się, jak tego dokonała i jaka dieta tak cudownie podziałała na Karolinę Szostak. Jak sama przyznaje swoją walkę o zdrowie i piękną figurę rozpoczęła od oczyszczenia organizmu, detoksu. Pierwszą fazą było solidne przestrzeganie popularnej diety warzywno – owocowej znanej jako post dr. Dąbrowskiej. Ta dieta oczyszczająca stała się bardzo znana w ostatnich latach ze względu na swoje ozdrowieńcze rezultaty. Wszak te sześciotygodniowe kuracje mają na celu przede wszystkim usunięcie toksyn z organizmu, chudnięcie jest tu niejako efektem ubocznym. Jest to jednak bardzo wyraźny „efekt uboczny”, gdyż sama Karolina wyznała, że już w pierwszym tygodniu tej diety owocowo – warzywnej straciła około 10 kilogramów! Jednak po skończonej kuracji nie osiadła na laurach i zaczęła zastanawiać się nad tym, jak naprawdę utrzymać wagę i jak nauczyć swój organizm nowego, fit trybu życia, by utrwalić uzyskane efekty. W wyniku swoich poszukiwań i prób, przy współpracy z coachem dietetycznym i trenerem personalnym, a także korzystając z cateringu dietetycznego i zabiegów ujędrniająco – wyszczuplających, nie tylko wygrała swoje nowe, zdrowe i piękne oblicze, ale została ambasadorem racjonalnego odżywiania i propagatorką uzupełniania codziennego jadłospisu o pyszne i bardzo zdrowe soki tym sokom i dzięki diecie Karoliny Szostak, wiele kobiet i mężczyzn w Polsce już cieszy się nową sylwetką i zdrową, pełną energii odsłoną samych siebie. Co jeść na diecie warzywno-owocowej?Przepisy w diecie warzywno-owocowej zawierają dania skomponowane w całości z wybranych roślin w formie surowej, gotowanej lub pieczonej, najlepiej bez dodatku tłuszczów ani soli. Wspaniałym urozmaiceniem takiego jadłospisu, jest uzupełnienie diety oczyszczającej o kolorowe i pełne witamin soki komponowane ze świeżych i pełnych witamin warzyw i owoców. Może to brzmieć zaskakująco, ale istnieje możliwość skomponowania całej diety – kuracji oczyszczającej bazując tylko i wyłącznie na sokach! Podczas takiej diety sokowej dostarczamy organizmowi wszystkich niezbędnych składników, równocześnie prawie nie obciążając go trawieniem. Koktajle witaminowe w formie soków szybko nasycają ciało, wspomagają procesy odchudzania, ale co najważniejsze – dobrze przeprowadzona kuracja może nawet całkowicie zniwelować niektóre schorzenia. Poza tym soki odchudzające to wspaniała alternatywa dla ciągłego wymyślania nowych przepisów na diecie warzywnej. Dla kogo przeznaczona jest dieta? Dieta warzywna, dieta owocowa, lub łącząca to, co w nich najlepsze, dieta sokowa sprawdzi się przede wszystkim u osób, które pragną walczyć z otyłością i zbędnymi kilogramami. Jednak soki z owoców i warzyw są dobre nie tylko na odchudzanie! Kuracja sokowa świetnie sprawdzi się u cierpiących na brak energii, ciągłe zmęczenie, obniżoną odporność czy problemy z koncentracją. Na pewno pomoże zmagającym się z zaparciami i wzdęciami, gdyż niezwykle usprawnia perystaltykę jelit, a dzięki dostarczanej regularnie sokowej bombie witaminowej sprawi, że zapomnisz o wypadających włosach, słabych paznokciach czy problemach skórnych. Wskazaniami do rozpoczęcia długofalowego oczyszczania organizmu sokami są także niektóre zaburzenia endokrynologiczne, choroba Hashimoto, czy migreny. Lecz, co warto podkreślić, nie zawsze dieta sokowa, czy oczyszczająca kuracja musi trwać bardzo długo. Odżywcza moc surowych warzyw i owoców przyniesie dobroczynne efekty nawet po zastosowaniu 3-dniowej diety sokowej! Dieta Karoliny Szostak a efekt jo-joKarolina Szostak bardzo motywująco uniknęła efektu jo-jo. Choć wiele osób spodziewało się, że tak jak inni celebryci po szybkiej utracie wagi, prędko wróci do dawnych kształtów, ona dzięki sile charakteru i zbilansowanej diecie utrzymała wymarzoną wagę. Przede wszystkim po detoksie i kuracji sokami oczyszczającymi zachowała stałą podaż kalorii dostosowaną do swoich indywidualnych potrzeb. Dieta Karoliny Szostak przede wszystkim opiera się na warzywach i owocach w formie lekkich dań i koktajli, ale po restrykcyjnym poście oczyszczającym, do menu stopniowo włączyła także kasze, ziarna, produkty mleczne czy razowy chleb. W jej jadłospisie jednak stałą pozycję zajmują soki owocowo-warzywne, które, jak widać, świetnie sprawdzają się jako podstawa diety, a także stanowią jej wspaniałe warto stosować dietę Karoliny Szostak?Na pytania dotyczące tego, ile można schudnąć, stosując niskokaloryczną dietę i pijąc soki oczyszczające organizm oraz dlaczego warto to robić, Karolina Szostak już chyba nawet nie musi odpowiadać. Efekty diety sokowej i postu dr. Dąbrowskiej widać goły okiem, choć niedowiarkom można zdradzić, że „straciła” niemalże 30 kilogramów! Ponad to warto wspomnieć, że mimo szybkiej utraty wagi jej skóra jest jędrna, napięta i promienna. Karolina Szostak, dzięki częstym i niskokalorycznym posiłkom chudła proporcjonalnie, więc nawet po tak dużej redukcji masy ciała zachowała kobiece kształty i piękną figurę. Jej włosy lśnią, a ogólne wrażenie pewnej siebie, pełnej energii, fit sex bomby jest piorunujące. Na różnorakich stronach internetowych i forach można przeczytać wiele historii ludzi, którzy tak jak Karolina Szostak, podjęli walkę o lepsze i zdrowsze życie w zgrabnym ciele. I choć szczerze przyznają, że często nie było łatwo, ich opinie na temat diety sokowej są niezwykle kto sumiennie podszedł do oczyszczenia organizmu za pomocą soków warzywno – owocowych, czy to ze względu na odchudzanie, czy detoks organizmu, z radością potwierdza – było warto! Efekty są spektakularne i utrzymują się naprawdę długo!Warto pamiętać, że to właśnie dzięki sokom Nuja Szostak utrzymuje swoją nową czyli Nowa Ja to dieta detoksykacyjna, która całkowicie oczyści jelita i przygotuje nas do właściwego odchudzania i wprowadzenia zdrowych nawyków żywieniowych. Karolina Szostak wczoraj pokazała okładkę książki "Hashimoto. Jak w 90 dni pozbyć się objawów i odzyskać zdrowie". Dziennikarka, jak masa innych kobiet, ma Hashimoto i to przez to zdecydowała się na dietę, która zaowocowała jej spektakularną metamorfozą. Objawy Hashimoto daje bardzo różne objawy. Od obniżonego nastroju, przez wypadanie włosów, kłopoty z nadmiernie wysuszoną skórą, po problemy z metabolizmem. U Karoliny Szostak zaczęło się właśnie od przybierania na wadze."Nigdy nie byłam nad wyraz szczupła, ale gdy 12 lat temu w krótkim czasie przybyło mi dużo kilogramów, czułam, że to nie jest normalne. Ile dokładnie przytyłam? Nie wiem, bo ja się nie ważę. Ale na pewno nie były to dwa kilogramy. Raczej dwa rozmiary. I nie mogłam zrzucić tej dodatkowej wagi mimo diety" - wspominała w kwietniu w Gazecie Wyborczej. "Lista objawów Hashimoto jest długa. Jeśli o mnie chodzi, to mogłabym z niej wykreślić wszystkie poza jednym - tyciem. Nie wypadały mi włosy, nie miałam depresji ani szorstkiej skóry, nie byłam senna ani apatyczna. Tylko ta nadwaga". Ze skrajności w skrajność Po badaniu poziomu TSH i wykonaniu usg tarczycy postawiono Karolinie diagnozę - niedoczynność tarczycy. Przepisano jej 50 mg tyroksyny i stopniowo zwiększano dawkę, co poskutkowało zrzuceniem kilku kilogramów, ale także... nadczynnością tarczycy. "To było okropne. Trzęsły mi się ręce, czułam, że jestem rozedrgana, waliło mi serce. Nie mogłam się skupić i normalnie pracować. Trzeba było zmniejszyć dawkę, bo stan, w którym się znalazłam, był dla mnie niebezpieczny" - wspomina Szostak. Wraz z wyjściem z nadczynności, powróciły dodatkowe kilogramy. Dziennikarka, jak sama przyznaje, była gotowa na wszystko, by się ich pozbyć. Dieta oparta na zupach przyniosła znaczny, ale krótkotrwały efekt. Kilogramy, jak bumerang szybko powróciły. "Chciałam schudnąć, choć to nie było jakąś moją obsesją. Ja mimo wszystko dobrze się czułam w swojej skórze (...). Nie widzę niczego dobrego ani w nadmiernej chudości, ani otyłości. Więc miałam serdecznie dość mojej nadwagi. Krótko mówiąc, byłam gotowa na wszystko". Post z polecenia Post dr Dąbrowskiej poleciła Szostak jej koleżanka. "Ona sama była dla mnie najlepszą reklamą tego postu, bo stosuje go od czasu do czasu z bardzo dobrym efektem. I też ma Hashimoto. - Ten post ma za zadanie przyspieszyć metabolizm, a chudnięcie jest tu efektem ubocznym - przekonywała mnie. Był marzec 2016 r. Powiedziałam: wchodzę w to". Karolina zdecydowała się na przejście pełnego, 42-dniowego postu. W tym czasie jadła przede wszystkim warzywa tylko te z niską zawartością skrobi) i owoce (tylko te o niskiej zawartości cukru).Więcej o diecie dr Dąbrowskiej >> "Zaczynałam dzień np. od surówki z buraków i marchewki. Na drugie śniadanie piłam zakwas buraczany. Dużo było soków z zielonych warzyw. W ciągu dnia np. ogórki, papryka, cukinia. Większość warzyw na surowo, ale było też trochę gotowanych na parze, np. brukselki. Do tego dużo wody. Generalnie posiłków było pięć". "Już drugiego dnia kuracji miałam kryzys! Ale nie dlatego, że byłam głodna. Tych warzyw jest tak dużo, że ma się uczucie sytości. Przerażała raczej wizja tej monotonii. Ale konsultacja przez telefon z koleżanką podtrzymała mnie duchu i nie przerwałam postu. Wsparcie przy takich dietach jest bardzo ważne, bo bardzo łatwo się zniechęcić". - 30 kg i świetne wyniki badań Kolejny kryzys pojawił się po 10 dniach, ale i tym razem został zażegnany. Szostak przeszła przez 42-dniową dietę. Schudła na niej 30 kg (!), choć to jedynie efekt uboczny postu. Jego celem jest solidne oczyszczenie organizmu. Szostak przyznaje, że ma bardzo dobre wyniki badań. W związku z zrzuceniem tylu kg, przyjmuje też mniejsze dawki leków. Czy poleca post dr Dąbrowskiej innym? "Na pewno przed rozpoczęciem postu warto się skonsultować z doświadczonym dietetykiem i zrobić badania. Ale tak, uważam, że ta kuracja wyjdzie na dobre każdemu. Wszystkie moje koleżanki, które namówiłam na ten post, są nim zachwycone i już planują kolejne oczyszczenie, tylko tym razem według planu z mojej książki" - mówi GW. Karolina Szostak to dziennikarka telewizji Polsat. Ostatnio podziwiana dzięki diametralnej metamorfozie. Jak się okazuje, gwiazda nie była na diecie! W rozmowie z Grazią zdradziła, że… stosowała post zdrowotny doktor Dąbrowskiej. Odchudzanie przy nim jest tylko efektem ubocznym. Polega na tym, że przez sześć tygodni się pości, a później trzeba się tylko twierdzi, że dobrze czuła się z pełniejszymi kształtami, jednak ze względu na pracę postanowiła w telewizji i wydawało mi się, że jest mnie za dużo. Mam też niedoczynność tarczycy, kiepski metabolizm, tendencje do zatrzymywania wody w organizmie – wyznała Szostak w wywiadzie dla GraziaKarolina przyznaje, że razem z mamą stosowały różne diety, ale okazały się bezskuteczne:Gdy chodziłam do liceum mama przywiozła z Niemiec jakieś koktajle i tabletki. Piłyśmy je i łykałyśmy zamiast jeść. Schudłyśmy rewelacyjnie, ale powrót do wagi był szybki (…) Liczy się ruch. Ale na tym poście nie mogłam sobie pozwolić na ruch, bo tam było za mało kalorii – poniżej 1000. (…) do tego ostro pracowałam, nie mogłam się przemęczać, żeby nie paść – opowiada dziennikarkaI wszystko jest już jasne! Podziwiamy Karolinę, brawo!Zobacz: Karolina Szostak w bardzo obcisłej sukience z głębokim dekoltem. Tak chwali się… Karolina Szostak schudła. post doktor dąbrowskiejJak schudła Karolina Szostak?Karolina Szostak w obcisłej sukience Violi PiekutKarolina Szostak na Viva Photo Awards 2016Karolina Szostak - zimowa kolekcja UGG

post dr dąbrowskiej szostak